Kto produkuje nasze jedzenie?
Niewolnicza praca w przemyśle zwierzęcym.
Globalne śledztwa pokazują, że przemysł zwierzęcy – mięsny, mleczarski, jajczarski – wykorzystuje przymusową pracę osób będących w kryzysie migracji, ubóstwa czy znajdujących się w trudniejszej sytuacji życiowej; materialnej, ekonomicznej, społecznej. Warunki pracy w produkcji zwierzęcej są przedmiotem badań w zakresie nielegalnego zatrudnienia, pracy przymusowej, ale i wpływu na ludzkie zdrowie. Wyniki są alarmujące. Do 23. listopada 2022 roku mamy jednak możliwość zmiany tej dramatycznej sytuacji – Komisja Europejska prowadzi obecnie konsultacje dotyczącego ustanowienie skutecznego zakazu wprowadzania do obrotu produktów związanych z pracą przymusową.
Brazylia: praca przymusowa to fundament produkcji zwierzęcej
Najgłośniejsza w tym zakresie publikacja, tj. raport brazylijskiej agencji śledczej Repórter Brasil wskazuje wyraźnie – brazylijskie firmy i rzeźnie, w tym największy na świecie producent mięsa – JBS – kupowały krowy przeznaczone na mięso w gospodarstwach dostawczych, które wykorzystywały pracowników w warunkach przypominających niewolnictwo. Te miejsca nierzadko zaopatrują międzynarodowych przetwórców mięsa – jak wynika z raportu śledczego, w tym JBS i Minervę. Dla wyjaśnienia skali zjawiska – JBS jest największym producentem mięsa na świecie i sprzedał do USA mięso o szacunkowej wartości 35 miliardów dolarów w pierwszych siedmiu miesiącach 2020 roku.
Money talks
Na początku 2020 r. najwięksi producenci mięsa – tzw. Wielka Czwórka; WH Group, Tyson, JBS i Hormel ogłosiły rekordowe wypłaty dywidendy w wysokości 1,5 mld dolarów. Tymczasem w samych Stanach Zjednoczonych od początku pandemii zmarło na COVID-19 ponad 200 pracowników zakładów mięsnych. Żadna z firm mięsnych z “wielkiej czwórki” nie potrafiła wskazać procedury oceny nowych dostawców pod kątem ryzyka pracy przymusowej ani reakcji na zarzuty w tym zakresie. Nie potrafiły też wykazać, że wspierają dostawców poprzez swoje praktyki zakupowe, na przykład poprzez dokonywanie terminowych płatności lub uwzględnianie kosztów pracy przy uzgadnianiu cen. Nie były w stanie wskazać nikogo odpowiedzialnego za wdrożenie polityki pracy w łańcuchu dostaw, ani potwierdzić, że podjęły jakiekolwiek wysiłki w celu współpracy ze związkami zawodowymi lub wspierania wolności zrzeszania się w swoich łańcuchach dostaw. W tym rozumieniu raport rzuca wyzwanie globalnej skali firmom mięsnym w kontekście ich niezdolności do kontrolowania swoich łańcuchów dostaw zwierząt i skrajnego łamania praw pracowniczych.
Skala problemu pracy przymusowej
Jak niejednokrotnie potwierdzono, praca przymusowa jest powszechna w takich branżach jak hodowla i rolnictwo. Jak podaje Guardian, od 1995 roku 55 000 pracowników zostało uratowanych z podobnych sytuacji podczas rządowych kontroli. Pracownicy i pracowniczki ferm zwierzęcych zaopatrujących rzeźnie w mięso z krów mieszkali i mieszkały w improwizowanych szałasach bez dostępu do łazienek, toalet, bieżącej wody czy kuchni, nierzadko wykluczonych komunikacyjnie i oddzielonych geograficznie od miejskich ośrodków, w których można szukać pomocy. Zmuszanie do pracy w nieetycznych warunkach pod groźbą przemocy fizycznej i psychologicznej stanowi element codzienności tych okrutnych dla ludzi i zwierząt pozaludzkich zakładów. Sytuacja pracowników i pracowniczek była wykorzystywana ze względu na miejsce pochodzenia i trudną sytuację ekonomiczno-materialną – tak jak w Polsce, emigrujący obywatele krajów rozwijających się często z powodu braku możliwości znalezienia innego źródła utrzymania zmuszeni są do pracy bez odpowiedniej dokumentacji. Praca “na czarno” i przez znaczną część dnia, istotnie wykraczająca poza normy pracownicze, eksploatująca prawa i dobrostan osób pracujących w tego pokroju zakładach to niestety norma w tej branży. Do tego pracowniczego koszmaru dodać można zapędzanie osób pracowniczych w długi, manipulacje i niesłowność w określonych warunkach słownych umów. Szacuje się, że to mogą być codzienne, pracownicze realia dla więcej niż 40 milionów ludzi na całym świecie.
Czy to jednostkowy przypadek?
Na podstawie raportu widać wyraźnie, żę wiele z brazylijskich instytucji związanych z hodowlą, sprzedażą, transportem zwierząt tzw. gospodarskich wykorzystuje pracowników i pracowniczki. Praca przymusowa jest praktykowana przez tych, którzy poddają pracowników sytuacjom naruszającym ich podstawową godność, do tego stopnia, że zagrażają ich życiu z powodu poniżających warunków pracy, zakwaterowania lub wyżywienia. Wiele takich przypadków w Brazylijskich zakładach zostało udokumentowanych w przytoczonym raporcie, a zapewne jeszcze więcej takich tragedii nie zostało wyciągniętych na jaw. Jeśli ktoś mógłby w kontrze do tych komunikatów stwierdzić jednak, że Brazylia jest oddalona od naszego kraju i zapewne rządzi się odmiennymi kulturowo-społecznymi prawami, niech zada sobie ważne w tym kontekście pytanie – jak sytuacja pracowników przemysłu zwierzęcego wygląda w Europie?
Polska liderką produkcji mięsa z kurczaka ale czy ochrony pracowników?
Prawa pracownicze osób związanych z sektorem zwierzęcym łamane są każdego dnia, również w Europie. Niestety na tę chwilę, nie ma w Polsce badań, które wyczerpująco opisywałby kwestie łamania praw pracowniczych w polskim sektorze zwierzęcym, niemniej jednak nie zmienia to faktu, że naruszeń w tym zakresie nie można wykluczyć.
Nie można pomijać także kwestii prawa każdego człowieka do pracy w warunkach bezpiecznych dla zdrowia i życia, co podlega częstej dyskusji w odniesieniu do pracowników i pracowniczek sektora zwierzęcego. W uzupełnieniu stanowiska Ministra Zdrowia dotyczącego wpływu ferm na zdrowie ludzi Przewodniczący Komisji Zdrowia, Tomasz Latos pisze: “Chów zwierząt bez wątpienia nie pozostaje bez wpływu na zdrowie zarówno dla osób pracujących na fermach przemysłowych, jak i osób zamieszkujących w ich sąsiedztwie. Oprócz zagrożeń chemicznych i fizycznych, zagrożenie stanowią szkodliwe czynniki pochodzenia biologicznego, do których zaliczane są mikro i makroorganizmy (bakterie, wirusy, promieniowce, grzyby) oraz wytwarzane przez nie struktury i substancje, wywierające niekorzystny wpływ na człowieka i które mogą być przyczyną dolegliwości i chorób m.in. pochodzenia zawodowego.”
Ministerstwo Zdrowia zleciło badania dotyczące wpływu funkcjonowania ferm przemysłowych na zdrowie ludzi w Wielkopolsce, województwie, które niechlubnie przoduje w produkcji zwierzęcej w Polsce. Wnioski na temat zdrowia osób pracujących na fermach są przerażające: “Ze względu na rodzaj oddziaływania na organizm człowieka, szkodliwe czynniki biologiczne można podzielić na te, które wywołują zoonozy (choroby odzwierzęce) lub charakteryzują się działaniem alergizującym i immunotoksycznym. Jednym z poważniejszych zagrożeń dla pracowników ferm przemysłowych są bioaerozole, w skład których mogą wchodzić cząstki, których źródło stanowią w głównej mierze zwierzęta hodowlane (wydzieliny, wydaliny, fragmenty naskórka, pierza itp.). W Polsce nie ma obwiązujących norm w zakresie dopuszczalnych stężeń bakterii, termofilnych promieniowców, grzybów oraz endotoksyny bakteryjnej w powietrzu na danych stanowiskach pracy.”
Oprócz destrukcyjnego wpływu na zdrowie ludzkie, niejednokrotnie ujawniono także nieprawidłowości w kontekście wynagrodzeń, godzin pracy, dyskryminacji wśród osób zatrudnionych w sektorze rolniczym. Od lat raporty Gangmasters & Labour Abuse Authority, podkreślają jednoznacznie, że bardzo wiele z tych doniesień dotyczy sektora produkcji zwierzęcej w Wielkiej Brytanii i innych przodujących pod kątem ekonomicznym w Europie krajów.
Nadzieja na zmianę
Szansą na zmianę tej dramatycznej sytuacji jest implementacja restrykcyjnych regulacji dot. wprowadzania na rynek produktów rolnych (w szczególności sektora zwierzęcego), do zapisów Sustainable Food System Law oraz dodatkowych narzędzi monitoringu i kontroli łańcucha produkcji mięsa, nabiału, jaj w zakresie praw pracowniczych, wykorzystywania pracy przymusowej.
Dlatego jako Green REV Institute i koalicja Future Food 4 Climate wzięłyśmy udział w konsultacjach publicznych Komisji Europejskiej, do których wypełnienia serdecznie zachęcamy. Wysłanie swojej opinii jest kluczowe w kontekście prac Komisji Europejskiej nad ramami prawnymi zrównoważonego systemu żywnościowego (Sustainable Food System/SFS), narzędziem dla wdrażania strategii Od pola do stołu. Dzisiaj, szczególnie koniecznym jest rozpoczęcie prac nad wprowadzeniem do legislacji zapisów zakazujących wprowadzania do obrotu żywności wyprodukowanej przy użyciu pracy przymusowej. Tematyka praw człowieka i praw pracowniczych w kontekście produkcji żywności zwierzęcej: mięsa, nabiału, jaj jest bardzo często pomijana w debacie publicznej i w debacie dot. transformacji systemu żywności. Tym bardziej, jako Green REV Institute i koalicja Future Food 4 Climate apelujemy o uzupełnienie konsultacji do 23 listopada 2022 i o jak najszybsze wprowadzenie tych zmian w życie.
O Green REV Institute i koalicji Future Food 4 Climate
Green REV Institute działa od 2014 r. Jest operatorem koalicji Future Food 4 Climate, pierwszej koalicji, która działa rzeczniczo dla transformacji systemu żywności. W 2021 wyprodukował dokument Wegańska Warszawa, który był wyświetlany na 9 festiwalach na całym świecie. Jest organizatorem European Vegan Summit, który jako pierwsze takie wydarzenie jest platformą debaty łączącej kropki między polityką, aktywizmem, nauką, mediami i biznesem w świetle weganizmu i praw zwierząt. Obecnie prowadzi rzecznictwo dla dostępności roślinnych, wegańskich posiłków w placówkach oświatowych i działa dla wprowadzenia legislacji na poziomie UE i krajowym dla zrównoważonego systemu żywnościowego. Jest organizacją członkowską 50by40, European Vegetarian Union, Eurogroup for Animals, TAPP Coalition, Aquatic Animal Alliance, World Federation for Animals oraz Plant Europe, jedną z 10 NGO w ramach EU Platform on Animal Welfare, organizacją akredytowaną przy Programie Środowiskowym ONZ. Działa dla przyszłości, włączając młode osoby do działań systemowych.
Źródło: Ewelina Łobodziec, Media Coordinator w Green REV Institute (ewelina@greenrev.org)